Najnowsze wpisy, strona 2


paź 03 2002 cholerny blog!
Komentarze: 3

Caly cholerny dzien dzisiaj siedzę i próbuję stworzyć na blogu jakąś wizję, oczywiście tylko moją....i co? Jestem tępa jak stara siekiera. Dzięki Ci panie za takie istoty jak serducho bo już myślalam,ze trzasne klawiaturą i sobie pójdę....ale nie!

Zaparlam się i serducho mi dala dobrą radę i może da jeszcze niejedną chi,chi,chi. Ależ ten blog mnie wymęczyl...ech..jak ja podziwiam takich ludzi co sobie takie piękne strony,blogi i inne takie robią....

la_jolle : :
paź 03 2002 Help!!! Lub też pomocy..... :))))
Komentarze: 2

Zdecydowanie ostatnio nie mam twórczego natchnienia do pisania...jakoś mi się nie chce. Tzn.wiem dlaczego mi się nie chce. Sądze, że w ostatnim czasie życję na bardzo wysokim poziomie realizmu i jakos nie pozwala mi to na oderwanie się w świat marzeń i wirtualnej rzeczywistości. Niestety dopada nas stala bolączka wielu Polaków-a mianowicie permanentne kopoty finansowe.Nie są one tak duże żeby tracić glowę i popadać w depresje ale jednak są.....niestety komplikuje to nam bardzo życie. Ale dość o tym!

Może wcześniej wspominalam...ale pewnie nie, że mamy w domku suczkę sczeniaka, w zasadzie to ja nie wiem do kiedy uważa się psa za szczeniaka...nasz ma okolo 4,5 miesiąca. {piszę, że okolo, ponieważ nie wiemy tego na pewno. A nie wiemy dlatego, że nasza pociecha zostala znaleziona w lesie razem ze swoimi braćmi i siostrami a także z matka). Jest u nas już jakieś dwa miesiące z dużym kawalkiem, uczymy ją siusiania na zewnatrz i niby wszystko jest OK ale jednak nie jest. Zawsze kiedy wychodzimy na spacer z mala to robi i siusiu i kupkę ale kiedy jesteśmy w domu to też jej się to często zdarza. Ja to nawet zaobserwowalam, że nasza mala Grażynka z Obwislą Wargą jak ją zwę, kiedy nie zwracamy na nia uwagi bo oglądamy TV albo...nie daj Boże...kochamy się...lub robimy cokolwiek innego to ona zaraz siusia.Wie, że dostanie klapsa (ja nie mam sumienia jej bić, wiec to moja polowka - jest twardsza niż ja - czasem ją klepnie w tylek) amimo to robi tak. Ja juz nie wiem o co chodzi??? Czyżby byla tak zazdrosna o którąś z nas??? A może tylko o jedną??? Nie wiem! Ale wiem, że kocham ją bardzo i wszystko, albo prawie wszystko jej wybaczę. Może to dlatego,że to mój pierwszy - pomimo tylu lat na karku - pies. Wcześniej mialam tylko koty ale niestety nie utrzymaly się ze mna dlugo....ale to juz inna historia. Może ktoś z czytelników blogów będzie umia mi coś powiedzieć na temat wychowania psa a zwlaszcza jej nagminnego siusiania bez powodu i z różnych powodów. TZN. kiedy sie boi, kiedy moja polowka na nią krzyknie, kiedy nie zwracamy na nią uwagi i kiedy zostaje sama w domu - nawet na krótko. Sądzę, że ponieważ pies jest chyba njaczęściej spotykanym mieszkańcem domów w Polsce z szeregu zwierząt, to na pewno znajdzie się ktoś a może nawet i kilka ośob, kóre będą mogly sluzyć dobrą radą i pomocą.

I ostatnia rzecz...chyba wreszcie troszkę zakumalam o co chodzi w tym archiwum ale nadal nie wiem jak sie wstawia te cholerne linki. Bo ja na przyklad chialabym miec tak jak women albo serducho albo aqila......takie skroty do innych blogów. I ja tego nie umiem robić, nie wspominając o tym html......

la_jolle : :
paź 01 2002 Wiem,wiem!!!
Komentarze: 0

Juz wszystko wiem! No....prawie wszystko :))))

la_jolle : :
paź 01 2002 Dobra rada-w cenie!
Komentarze: 0

Nie bylo mnie trzy dni a nie moge nic a nic rozpoznac swojego blogusia.Inne tez jakies inne....i co ja mam zrobic? Absolutnie sie nie znam na robieniu archiwum i innych rzeczy.Moze ktos mnie uraczy dobra rada?

la_jolle : :
wrz 27 2002 I znowu gdybanie o życiu a w zasadzie o...
Komentarze: 0

Jak ja nie lubię takich dni jak dzisiaj..pada deszcz, miasto stoi w korkach, mnie się oczy zamykają bo jest śpiąco i niskie ciśnienie jest, polowka drażliwa bo ta pogoda....Ale nic to! Najgorsze cholera, to jest,to że jutro muszę iść już do szkoly. W zasadzie nastawialam się na to, że zajęcia zaczną się dopiero za tydzień, a tu tak niemila niespodzianka! Szkoda...moja polowka ma wolne a ja bedę siedzieć w szkole...wrrr. A za tydzien..znając nasze pieskie szczęście, polówka będzie musiala iść do pracy a ja sobie bedę siedzieć w domu...i się zlościć.

Tak jak napisalam wczoraj, koleżanka G. byla ze swoim synem, posiedziala króciutko i odjechala. A ja zgadzam się z srduchem, że może tak być:skończy studia,wynajmie mieszkanie, i spotka kogoś ważnego na swojej drodze...oby tak bylo. Życzę Jej tego z calego serca bo ją lubię i wielokroć sprawdzila się jako przyjaciólka. No wlasnie.....tak się zastanawialam wczoraj przed snem....czy są ludzie, którzy siebie znają. Ale tak naprawdę. Czy moga spojrzeć w lustro i powiedzieć: znam siebie, wiem jak reaguję,wiem kim jestem i co lubię, potrafię przewidzieć jak się zachowam i co powiem.....Mnie się jednak zdaje, że takich ludzi nie ma, no chyba że są to osoby, które przeżyly 80 lat na filozofowaniu nad sobą i istotą czlowieka. Po co to piszę? Bo ja siebie nie znam. Moja polowka wiele razy nie może zrozumieć, kiedy jej odpowiadam, że nie mogę powiedzieć jak się zachowam w podawanej przez nią przykladowej sytuacji....nie potrafi, bądź nie chce zrozumieć. Ja nie ma o to pretensji ani żalu....ale to sprawia, że docierają do mnie samej takie sygnaly, które mnie martwią. Czyli kompletny brak znajomości wlasnej osoby. Jak to jest, wiedzieć i znać? Chlubię się tym, że jestem taką osobą, która do każdego, absolutnie do każdego podchodzi humanitarnie. Ja każdego probuję zrozumieć i wytlumaczyć. Nawet, kiedy oglądamy informacje o mordercach czy zlodziejach. Ja już tak mam. Ale w sumie -to dziwne, siebie nie znam a probuję tlumaczyć i wchodzić w skórę innych. I nawet mi to wychodzi. Jak to jest?

la_jolle : :