Zdecydowanie ostatnio nie mam twórczego natchnienia do pisania...jakoś mi się nie chce. Tzn.wiem dlaczego mi się nie chce. Sądze, że w ostatnim czasie życję na bardzo wysokim poziomie realizmu i jakos nie pozwala mi to na oderwanie się w świat marzeń i wirtualnej rzeczywistości. Niestety dopada nas stala bolączka wielu Polaków-a mianowicie permanentne kopoty finansowe.Nie są one tak duże żeby tracić glowę i popadać w depresje ale jednak są.....niestety komplikuje to nam bardzo życie. Ale dość o tym!
Może wcześniej wspominalam...ale pewnie nie, że mamy w domku suczkę sczeniaka, w zasadzie to ja nie wiem do kiedy uważa się psa za szczeniaka...nasz ma okolo 4,5 miesiąca. {piszę, że okolo, ponieważ nie wiemy tego na pewno. A nie wiemy dlatego, że nasza pociecha zostala znaleziona w lesie razem ze swoimi braćmi i siostrami a także z matka). Jest u nas już jakieś dwa miesiące z dużym kawalkiem, uczymy ją siusiania na zewnatrz i niby wszystko jest OK ale jednak nie jest. Zawsze kiedy wychodzimy na spacer z mala to robi i siusiu i kupkę ale kiedy jesteśmy w domu to też jej się to często zdarza. Ja to nawet zaobserwowalam, że nasza mala Grażynka z Obwislą Wargą jak ją zwę, kiedy nie zwracamy na nia uwagi bo oglądamy TV albo...nie daj Boże...kochamy się...lub robimy cokolwiek innego to ona zaraz siusia.Wie, że dostanie klapsa (ja nie mam sumienia jej bić, wiec to moja polowka - jest twardsza niż ja - czasem ją klepnie w tylek) amimo to robi tak. Ja juz nie wiem o co chodzi??? Czyżby byla tak zazdrosna o którąś z nas??? A może tylko o jedną??? Nie wiem! Ale wiem, że kocham ją bardzo i wszystko, albo prawie wszystko jej wybaczę. Może to dlatego,że to mój pierwszy - pomimo tylu lat na karku - pies. Wcześniej mialam tylko koty ale niestety nie utrzymaly się ze mna dlugo....ale to juz inna historia. Może ktoś z czytelników blogów będzie umia mi coś powiedzieć na temat wychowania psa a zwlaszcza jej nagminnego siusiania bez powodu i z różnych powodów. TZN. kiedy sie boi, kiedy moja polowka na nią krzyknie, kiedy nie zwracamy na nią uwagi i kiedy zostaje sama w domu - nawet na krótko. Sądzę, że ponieważ pies jest chyba njaczęściej spotykanym mieszkańcem domów w Polsce z szeregu zwierząt, to na pewno znajdzie się ktoś a może nawet i kilka ośob, kóre będą mogly sluzyć dobrą radą i pomocą.
I ostatnia rzecz...chyba wreszcie troszkę zakumalam o co chodzi w tym archiwum ale nadal nie wiem jak sie wstawia te cholerne linki. Bo ja na przyklad chialabym miec tak jak women albo serducho albo aqila......takie skroty do innych blogów. I ja tego nie umiem robić, nie wspominając o tym html......