Komentarze: 0
Dzisiaj jest dziwny dzień. Niby ladnie na dworze a jednocześnie chce mi się ciągle spać. Może powodem tego jest moja kobieca,comiesięczna dolegliwość. Siedze w pracy i wiem, że marnuję tu swój czas. Moglabym zrobic tyle pozytecznych rzeczy przez ten czas a tak... siedzę i .....albo gram we wszystkie możliwe ściągnięte gry z netu, albo lażę po sieci -czego efektem jest zalożenie bloga. Będę miala choć jakiekolwiek zajęcie. Do domu nie moge iść -bo jak pójdę to nie dostanę kaski i tyle. Tak to jest jak pracuje sie na umowę o dzielo. Jestes w pracy - dostajesz kaske, nie ma cię -nie dostajesz nic. Proste.Ale bardzo rozleniwiajace i niezbyt motywujace do bardziej wytężonego wysilku. I tak do jakiejś 18.00. A w domu czeka may szczeniaczek, za którym już tesknie. Ech...życie